Chenjiagou Taijiquan Xuexiao

„Chenjiagou International The First Tai Chi Chuan Exchange Competition China”

„Chenjiagou International The First Tai Chi Chuan Exchange Competition China” – tak nazywał się pierwszy, tak ogromny, międzynarodowy festiwal Taijiquan zorganizowany w wiosce Chenjiagou. Nie będę jednak silił się na dokładne przetłumaczenie tej nazwy na język polski. W skrócie nazywano go po prostu „bisai”, czyli „turniej”.

Tablica reklamująca turniej taijiquan w Chenjiagou

Chenjiagou jeszcze nigdy przedtem nie doświadczyło tak niesamowitego ruchu, takiego ożywienia, można by rzec takiej eksplozji turystycznej. Turniej przyciągnął do Chenjiagou tłumy ludzi – setki turystów i zawodników. Sklepy i lokale gastronomiczne pękały w szwach, ulice zastawione były autokarami i luksusowymi samochodami, a po wiosce spacerowały grupy liczące kilkadziesiąt osób. Większość z przybyłych stanowili oczywiście Chińczycy. Było też sporo przedstawicieli innych nacji azjatyckich oraz kilku Europejczyków, z takich krajów takich jak Niemcy, Francja, Norwegia i Anglia. Należy dodać, że biali dobrze zaprezentowali się podczas turnieju zdobywając wysokie miejsca. Największe osiągnięcia zdobył Gerhard Milbrat z Niemiec. Ja, jako jedyny Europejczyk walczyłem na leitai równając się z najlepszymi zawodnikami turnieju. Gerhard Milbrat pełnił rolę mojego sekundanta wspierając mnie mentalnie i technicznie.

Jedna z ulic Chenjiagou podczas trwania turnieju

Turniej rozpoczął się hucznym otwarciem zorganizowanym przed pomnikiem Chen Wangtinga. Ceremonii towarzyszyła liczna orkiestra, a także mnogość innych atrakcji, które przyciągnęły niesamowity tłum ludzi. Na otwarcie turnieju poświęcono cały pierwszy dzień festiwalu. Przez kolejne trzy dni, od godziny 8 rano do 22 w nocy (z wyłączeniem przerwy obiadowej) zawodnicy rywalizowali ze sobą na trzech arenach: w głównej hali treningowej szkoły „Chenjiagou Taijiquan Xuexiao”, przed pomnikiem Chen Wangtinga oraz na leitai – chińskim ringu służącym do odbywania walk różnego typu, zbudowanym na potrzeby festiwalu na jednej z ulic.

Główna hala treningowa podczas trwania turnieju

Zawodnicy rywalizujący w kategorii forma z włócznią przed pomnikiem Chen Wangtinga (po prawej jeden z liderów całego turnieju – Wang Yan)

Początkowy etap budowy leitai

Jedna z walk w formule Taiji Sanshou odbywających się na leitai

Jeden z przepięknie zdobionych złotych medali

Ostatni dzień w całości przeznaczono na ceremonię zakończenia turnieju. Z tej okazji zorganizowano pokazy sztucznych ogni, wystrzeliwanych za dnia, a także demonstracje umiejętności wielu mistrzów Taijiquan. W pokazie udział wzięły takie osoby jak reprezentant małej ramy Chen Taijiquan („Xiao Jia Chen Taijiquan”) Chen Boxiang, a także reprezentanci dużej ramy Chen Taijiquan („Da Jia Chen Taijiquan”) jak Li Enjiu, Chen Yu, Chen Xiaoxing, Chen Ziqiang, Chen Bing, Chen Zijun, Chen Jun, Chen Erhu, Chen Zhiqiang, Zhang Dongwu, Chen Wenge, Zhu Xuefeng, Zhang Fuwang, Yang Baozhong, a także reprezentancji innych styli jak Pan Xiaojie (Xing Yi Quan), Liu Suibin (Qingcheng Taiji), Shi Heng Jun (Shaolin Quan) i wielu, wielu innych… Ponadto, wieloletni praktycy Taijiquan, których poziom jest ponadprzeciętny, otrzymali tytuł „Mistrza Taijiquan” wraz z odpowiednim trofeum. Wśród nich znalazł się również Gerhard Milbrat, jako jedyny Europejczyk.

Podsumowanie

Ideałem byłoby, ażeby wszyscy uczestnicy zawodów sportowych (organizatorzy, zawodnicy, kibice) pamiętali o ich istocie – o tym wszystkim co w sporcie, a co więcej w sztukach walki, najbardziej wartościowe i najpiękniejsze! Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie o idei czystej rywalizacji, o promowaniu modelu zawodnika cechującego się silnym charakterem, ale jednocześnie właściwym zachowaniem się i skromnością, o pokazie wybitnych umiejętności będących efektem lat ciężkiej pracy i mnóstwa wyrzeczeń, czy też o silnym duchu walki, który emanując dociera do serc kibiców siedzących nawet w ostatnich rzędach trybun… To wszystko razem budzi w nas wyjątkowe emocje, inspiruje też do cięższej i bardziej wnikliwej pracy podczas treningów. Dlaczego więc zamiast tego natrafiamy często na zjawiska napędzane zupełnie innym paliwem, powodujące mylne, często negatywne skojarzenia? Dlaczego takie imprezy niejednokrotnie wręcz wypaczają prawdziwy obraz wielu systemów sztuk walki, a także zmieniają o 180 stopni metodykę treningową…?

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na inny, równie ważny element imprez tego typu. Na słowo zawarte w tytule „Chenjiagou International The First Tai Chi Chuan Exchange Competition China”. Mianowicie słowo „Exchange”, czyli „wymiana”. Bez względu na charakter imprezy warto wykorzystać możliwość kontaktu z innymi uczestnikami. Otwartość i zainteresowanie mogą okazać się kolejnym krokiem na drodze własnego rozwoju.

Dominik Klaus
Szczecin, 09.09.2012