W czasie swojego kolejnego pobytu w Chenjiagou, tym razem dwumiesięcznego, postanowiłem napisać serię artykułów mających na celu zapoznanie czytelników ze szkołą Chen Taijiquan mistrza Chen Xiaoxinga, wioską Chenjiagou, a także ze stosowaną metodyką treningową. Pisząc kolejne artykuły starałem się także zawrzeć porady i przydatne informacje dla osób planujących tu przyjechać. Chciałem także gorąco zachęcić do odwiedzenia miejsca narodzin tej niezwykłej sztuki, jaką jest Taijiquan i wypicia przynajmniej kilku łyków wody z czystego źródła.
Frontalna część szkoły Chen Xiaoxinga wraz z imponującą bramą
Ogólne informacje o szkole
Niniejszy artykuł traktuje o szkole Chen Xiaoxinga, którą prowadzi on wraz ze swoim synem Chen Ziqiangiem. Szkoła nazywa się po prostu „Chenjiagou Taijiquan Xuexiao”, co można przetłumaczyć jako „Szkoła Taijiquan w Chenjiagou”. Nazwa szkoły widnieje na środku jakże imponującej bramy, na tablicy umieszczonej nad wejściem głównym. Obok nazwy możemy dostrzec godność i pieczęć głowy rodu, Chen Xiaowanga, który pełni funkcję prezesa szkoły firmując ją swoim nazwiskiem. Jak wiadomo Chen Xiaowang przebywa od lat za granicą, stąd prezesem wykonawczym jest jego brat, Chen Xiaoxing. Funkcje wiceprezesów pełnią kolejno Chen Yu, Chen Jun i Chen Ziqiang.
Szkoła Chen Xiaoxinga jest bez wątpienia jedną z najlepszych szkół sztuk walki w Chinach. Przyjeżdżają tu często osoby ćwiczące także inne style, sporo osób odbywało wcześniej kilkuletnie treningi w klasztorach Shaolin, czy Wudang, tudzież w ośrodkach japońskich systemów takich jak np. karate-do. Jest to też niewątpliwie jedna z największych i najlepszych szkół Taijiquan na świecie.
Placówka zlokalizowana jest w samym centrum wioski i dzięki swoim gabarytom znacznie wyróżnia się spośród pozostałych, miejscowych szkół. Założona została w 1980 roku przez lokalny odpowiednik powiatowego związku sportowego, jednakże długo nie odnosiła znaczących sukcesów, a co za tym idzie nie przynosiła oczekiwanych zysków. Okres prosperity nadszedł dopiero po roku 2000 kiedy zaczął nią zarządzać Chen Xiaoxing. W ciągu kilku lat przebudował szkołę powiększając ją dwukrotnie, dzięki czemu osiągnęła powierzchnię jednego hektara nabierając zupełnie nowego wizerunku.
Widok na dziedziniec wraz z drogą prowadzącą ku bramie
Szkoła chroniona jest szczelnym murem otaczającym obszerny dziedziniec. Mur ten współtworzą budynki o przeznaczeniu mieszkalnym, treningowym i edukacyjnym, stołówka, garaże oraz toalety. Warto wspomnieć, że poza treningami Taijiquan młodsi uczniowie uczą się również takich przedmiotów jak matematyka, historia i język chiński. Zamknięty wewnątrz dziedziniec dzieli się na liczne place treningowe, a w jego centrum znajduje się główny budynek szkoły, zbudowany w 1982 roku, nad którym widnieje napis „Wu Shu Guan”, co można przetłumaczyć jako „sala przeznaczona do praktyki sztuk walki”. Jest to najstarszy z istniejących budynków szkolnych. To właśnie w nim mieści się pokazywana w wielu dokumentach hala główna będąca miejscem treningów, pokazów, zawodów czy też egzaminów. W dni wolne zamienia się ona również w świetlicę, na której młodsi uczniowie oglądają filmy fabularne. W tym samym budynku znajduje się także tętniące życiem szkolne biuro, którym kieruje żona Chen Ziqianga. Ponad to mieszczą się tam jeszcze pomniejsze sale treningowe, pomieszczenia mieszkalne, sklepik i inne. Kamienne tablice pamiątkowe rozstawione przed budynkiem, a także w jego wnętrzu podnoszą walory historyczne szkoły. Na otaczających ścianach znajdują się wizerunki i charakterystyki poszczególnych mistrzów i trenerów, inspirujące uczniów do pilniejszych ćwiczeń.
Główny budynek szkoły, nad którym widnieje napis „Wu Shu Guan”
Hala główna
Wyłożona materacami sala służąca głównie do treningu pchających dłoni
Sala ze sprzętem wykorzystywanym w treningu siłowym
Młodzi chłopcy w czasie zajęć edukacyjnych
Chen Wangting i Jiang Fa przedstawieni na kamiennej tablicy zwieńczonej symbolem taiji
We frontowym budynku szkoły, na lewo i prawo od bramy głównej rozciągają się sklepy z artykułami użytku domowego (jak np. wieszaki, naczynia, środki czyszczące, itp.) i żywnością, a także sklepy Taijiquan oferujące stroje i obuwie treningowe, broń białą oraz materiały szkoleniowe. Znajdziemy tam także lokal gastronomiczny.
Grupy treningowe
Liczba uczniów trenujących w szkole w okresie wakacyjnym sięga 300 osób. Poza wakacjami spada o około połowę. Zdarzało się również, że ze względu na wielkość szkoły, do prowadzenia swoich zajęć wykorzystywali ją także inni mistrzowie. Sporą część uczniów stanowią mieszkańcy wioski mogący trenować w szkole za darmo. Uczniowie przyjezdni rezydują w kwaterach mieszkalnych. Prawie wszyscy uczniowie szkoły to Chińczycy. Nie wiele można tu dostrzec osób z zagranicy. Niesłusznie kierując się lepszymi warunkami socjalno bytowymi, zamiast poziomem nauczania zagraniczni często wybierają inne ośrodki Taijiquan znajdujące się w wiosce.
Na terenie szkoły funkcjonuje kilka grup treningowych prowadzonych przez szkolnych trenerów, lub bezpośrednio przez Chen Xiaoxinga, lub Chen Ziqianga. Funkcję trenera głównego pełni Chen Ziqiang. Jego zastępcą jest jego brat, Chen Zijun. Podział na grupy wynika z liczebności uczniów, wieku, płci, stopnia zaawansowania, intensywności zajęć, programu treningowego czy też wyboru nauczyciela zgodnie z osobistymi preferencjami.
Większość grup rozpoczyna treningi zbiórką na placu przed budynkiem głównym, aczkolwiek nie wszystkie uczestniczą w tej ceremonii. Generalny rozkład treningów w szkole przedstawia się następująco: pierwszy trening odbywa się przed śniadaniem trwając od 6.30 do godziny 7.00 rano, następny zaczyna się o 8.00 i trwa do 11.30. Później wszyscy udają się na posiłek, po którym następuje krótka przerwa. Trening popołudniowy zaczyna się o 14.30 trwając do 17.30. Kolejny, wieczorny odbywa się po kolacji. Taki reżim treningowy utrzymywany jest od poniedziałku do soboty. Niedziela jest zasadniczo dniem wolnym od treningów, aczkolwiek nie jest to żelazną zasadą. Osoby ćwiczące w czasie wolnym również nie są tu rzadkością.
Nie sposób nie wspomnieć, że wielu wybitnych adeptów Chen Jia Taijiquan, należących do 20-go pokolenia rodziny Chen wychowało się właśnie w tej szkole. Wielu studentów także z poza rodziny osiągnęło najwyższe podium na mistrzostwach, tych ogólnochińskich jak i międzynarodowych. Wciąż ciężko trenują tu kolejni, którzy za jakiś czas otworzą własne szkoły w innych regionach Chin, a nawet świata, ucząc Taijiquan na wysokim poziomie. Z drugiej strony, ćwiczą tu również całe rodziny chcąc zadbać o swoje zdrowie poprzez sport i rekreację.
Warunki socjalno bytowe
Przyjeżdżając tutaj nie należy oczekiwać, że będzie się spędzało czas w przytulnych, hotelowych warunkach, pomimo że jako goście zagraniczni dostaniemy pokój o wyższym standardzie. Stan niektórych z nich pozostawia bowiem wiele do życzenia. Najważniejsze jednak, że w pokojach znajduje się wszystko niezbędne do normalnego funkcjonowania. Poza tym, tutaj i tak większą część dnia spędza się trenując na zewnątrz.
Pokoje wyposażone są w klimatyzator, łóżka i lampki nocne, komodę oraz szafy na ubrania. Gniazdka elektryczne w pokojach to gniazdka chińskie, podobne do australijskich (różnią się nieznacznie rozmiarem) oraz gniazdka uniwersalne, do których bez problemu podłączymy wtyczki używane w Polsce. Może się jednak zdarzyć, że gniazdka nie będą w pełni sprawne. Jeśli mamy zamiar korzystać ze sprzętów elektrycznych i elektronicznych polecam wzięcie małego przedłużacza z kilkoma gniazdami.
Można natomiast przeżyć miłe zaskoczenie, kiedy to skupiając się na stercie kabli wystających ze ściany, ginącej gdzieś w panującym bałaganie, zauważy się przypadkiem kabel sieciowy! Wówczas wystarczy podłączyć go do laptopa i… promieniejąc z radości skontaktować się z bliskimi za darmo (połączenia telefoniczne z Chin są kosztowne). W przypadku braku dostępu do Internetu we własnym pokoju, można z niego skorzystać w szkolnym biurze.
W obrębie pokoju o wyższym standardzie znajduje się łazienka (nie wszystkie pokoje posiadają łazienkę) wyposażona w elektryczny bojler do podgrzewania wody. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że zaleca się po skorzystaniu z toalety wrzucać papier do kosza na śmieci, gdyż tutejsze rury kanalizacyjne mają mniejszy przekrój od naszych. Dobrze zatem mieć ze sobą jakiś zapas foliowych woreczków na śmieci.
Ponieważ część mebli i urządzeń okaże się zaniedbana, brudna, bądź zniszczona dobrze jest mieć ze sobą jakąś taśmę klejącą, odrobinę dobrego kleju, czy też kawałek cienkiego sznurka w celu szybkich, samodzielnych napraw. Polecałbym także zaopatrzenie się w latarkę, bowiem możemy niejednokrotnie doświadczyć awarii zasilania. Poza tym, na dłuższe wyjazdy zagranicę zabieram zawsze maszynkę do włosów. Tym niemniej w Chenjiagou znajdują się zakłady fryzjerskie.
W naszym pokoju mogą również gościć różnej maści insekty, które będą się nam naprzykrzać w czasie snu, pomimo moskitier założonych w oknach. Dobrze więc pierwszego dnia zaopatrzyć się w środek zabijający owady. Kupimy taki na miejscu bez żadnych problemów w najbliższym sklepie za równowartość kilku złotych. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że w moim pokoju rezyduje także jaszczurka, a czarne kulki na ścianach okazały się być jej odchodami!
Inną niedogodnością dotyczącą spania mogą okazać się nocne hałasy dobiegające zza okien. Życie uliczne, trwa niekiedy do drugiej w nocy. Śpiewy, głośne rozmowy, dźwięczące odgłosy szklanych butelek, gier i zabaw, a także dźwięki odpalanych i przejeżdżających chińskich wynalazków motoryzacyjnych mogą wybudzać nas ze snu. Stąd też niegłupim pomysłem jest zaopatrzenie się w zatyczki do uszu. Często linie lotnicze na długich lotach zapewniają takie za darmo.
Być może warto także wspomnieć o wewnętrznej bramie, która po godzinie 20.00 jest zamykana uniemożliwiając tym samym dostęp do skrzydła budynku mieszkalnego, znajdującego się nad lokalem gastronomicznym. Można popaść w głęboką konsternację, kiedy chcąc wrócić wieczorem do pokoju zastaje się bramę zamkniętą. Trzeba potem znaleźć dyżurnego stróża, który ma klucz do bramy i ją dla nas otworzy. Podobnie gdy chcemy się z budynku wydostać. Świadczy to o bezpieczeństwie jaki szkoła zapewnia swoim uczniom i ich dobytkowi. W tym wypadku akurat brama wewnętrzna zabezpiecza przed dostępem osób postronnych, mogących dostać się na teren instytucji poprzez lokal gastronomiczny.
Szkolna stołówka i serwowane posiłki
Większość posiłków serwowanych na szkolnej stołówce jest dla przeciętnego Europejczyka jak najbardziej zjadliwa. Należy jednak zdawać sobie sprawę z faktu, iż warunki panujące w szkolnej kuchni są znacznie gorsze od tych, jakich doświadczamy w ubikacjach starszych składów PKP. Na stołówce, przy okienku wydawania posiłków lata więcej much aniżeli w przeciętnej polskiej stodole. Na środku ustawione są rzędy częściowo zdewastowanych stołów i krzeseł, a całość zamykają ściany gęsto wydeptane niezliczoną ilością śladów butów…
Stołówka dzieli się na dwie części: większą – dziecięcą i mniejszą z której korzystają starsi. Trzy razy dziennie przychodzą po posiłki prawie wszyscy członkowie szkoły. „Prawie”, bo nie wszyscy. Część preferuje stołować się poza szkołą, narzekając na pijanego kucharza i inne niedoskonałości. Spora część korzystających ze stołówki po odbiorze posiłku kieruje się do swojego pokoju, by skonsumować go w nieco lepszych warunkach.
A co możemy tam zjeść? Zajrzyjmy więc do miski… Otóż dominują gotowane warzywa i kiełki wzbogacone niewielką ilością dodatków takich jak orzechy, tofu, czy mięso. Powszechne są wyroby mączne, takie jak np. lokalne pieczywo gotowane na parze, czy makaron. Codziennie podawany jest również ryż oraz rzadka zupka ryżowa gotowana razem z orzeszkami ziemnymi w skórkach, czemu zawdzięcza ona swój specyficzny, różowo-śliwkowy kolor. Pojawiają się także pierożki z mięsem. Zgodnie z poradami europejskich przewodników po Azji, ‘ludzie zachodu’ raczej unikają spożywania dań wodnistych, bazujących na tutejszej wodzie z kranu.
Przychodząc na stołówkę stajemy w kolejce do okienka. Po kilku, czasem kilkunastu minutach wreszcie podchodzimy do niego z własnymi miseczkami, najlepiej dwiema, po czym wybiera się potrawy jakie mają zostać nałożone do misek, a także w jakiej ilości. Jeśli nie dokonamy wyboru sami to obsługa nałoży nam wszystkiego po trochu tworząc warzywną mieszankę kilku potraw, co również jest powszechnym posiłkiem. Miski w różnych rozmiarach i kolorach można z łatwością nabyć w lokalnych sklepach. Chciałbym też zwrócić uwagę na fakt, iż widoczna część uczniów chińskiego pochodzenia jada nie tyle pałeczkami co łyżką.
Przykładowe dania serwowane w szkolnej stołówce
Spokojnie, bez paniki! Oczywiście posilić się można także robiąc zakupy w licznych sklepach i na straganach, lub stołując się w jednym z wielu lokali gastronomicznych. W porównaniu do Polski ceny posiłków dostępnych w Chenjiagou są niskie, więc można się spokojnie najeść do syta.
Pisząc o pożywieniu nie sposób nie wspomnieć o zaburzeniach układu pokarmowego, które dotykają wielu osób przyjeżdżających do Chin, zwłaszcza na początku. Warto więc mieć ze sobą odpowiednie leki, które pomogą nam zanim uda się nabyć coś w miejscowych aptekach.
Podsumowanie
Chiny są pod wieloma względami inne niż Europa, Ameryka, czy Australia. Mówiąc o dłuższym pobycie na chińskiej wsi, początkowy proces aklimatyzacji może wiązać się z wieloma niedogodnościami, odczuwaniem dyskomfortu psychicznego i fizycznego… odmienne warunki życiowe mogą okazać się niewygodne, wręcz trudne… czasem niełatwe do zaakceptowania. Wyczerpujące treningi również nie zaliczają się do przyjemnych…
Myślę jednak, że wiele zależy od nastawienia. Nie zapominajmy, że przez szkołę przewinęło się wielu białych, także i Polaków. Wielu wraca tutaj po to aby kontynuować naukę. Wiedząc czego się spodziewać, a także odpowiednio się przygotowując można bardzo szybko przyzwyczaić się do otoczenia i panujących warunków, powoli stając się częścią szkoły „Chenjiagou Taijiquan Xuexiao”, częścią wioski Chenjiagou… stopniowo przenikając duchem prawdziwego Taijiquan. Jest to bez wątpienia wspaniałe i niesamowite doświadczenie, warte wielu poświęceń i wyrzeczeń.